Sala tortur

Bane

Okrągłe pomieszczenie służące za sale tortur. Centralnym punktem jej są zwisające do ziemi przymocowane do sufitu łańcuchy służące do zakuwania, które kiedyś WM-owcy znaleźli jako pozostałość po ludziach w krainie. Poza tym są tu jeszcze inne sprzęty służące do tortur.

W milczeniu wciągnął tu swoją ofiarę. Przygwoździł ją do ziemi i rozejrzał się po sali tortur. Łańcuchy, sznury do wiązania... Uśmiechnął się. Był w swoim żywiole. Mocno złapał Wichurę i z pewnym trudem wsadził jej łapy w okowy łańcucha zwisającego ze ściany. Odsunął się od niej na parę kroków , uśmiechnął się i powiedział.
- I co teraz wszechpotężna Alfo?

Wichura

Nim się spostrzegła zwisała nad ziemią w dziwnej pozie. Spojrzała w górę. Coś dziwnego trzymało jej lapy. Próbowała się wyswobodzić. Nic z tego. Słowa basiora rozsierdziły ją jeszcze bardziej. Ponieważ jej tylne łapy nie były w okowach rozchuśtała je i uderzyła nimi wilka który stał niedostatecznie daleko. Nie powiedziała nic. Nie poskromi jej.

Bane

Uśmiechnął się podle na widok jej zdezorientowanej miny, ale wtedy coś odepchnęło go tył. Wstał zdezorientowany tak samo jak wilczyc. Zrozumiał że to wilczyca go uderzył. Warknął. Teraz był poza zasięgiem jej tylnych łap. Zobaczył na podłożu gruby sznur. Szybko go złapał w zęby i błyskawicznie owinął jej tylne łapy obchodząc je. Spojrzał na nią z dołu z uśmiechem zwycięzcy. Odszedł od niej, ale zrobił szybki zwrot, skoczył w górę i jego pazury przecięły futro na piersi wilczycy robiąc jej trzy długie rany z których zaczęła sączyć się krew

Wichura

Najpierw poczuła jak gruby sznur oplata jej tylne łapy. Spojrzała na wilka z pogardą. Tchórz - pomyślała. Wtedy przeszył ją okropny ból. Spojrzała na swoją pierś. Czuła ciepło. Krew. Warknęła i spojrzała na wilka z całą pogardą. Nie powiedziała nic tylko na nie patrzyła. Było widać że nie ugięła się. Czego on w ogóle od niej chciał?

Bane

Zignorował jej wzrok. Nie robił na nim wrażenia. Zaczął krążyć wokół bezwładnej wilczycy,kpiąc z niej i śiejąc się podle. w pewnym momencie zatrzymał się tuż przed nią, przekrzywił łeb jakby się korzył albo o czymś zapomniał i powiedział
- Wiesz, żle zaczęliśmy naza znajomośc. Wiemy żejestesmy Alfami. Wiemy że ja jestem silny ty słaba. Ja wygrałem ty przegrałas. Ale imion nie.. Jestem Bane, twoja zmora - powiedział i uśmiechnął się szarmancko.

Wichura

Dostała białej gorączki, jednak nie do tego stopnia by nie opanować pierwszego odruchu. Chęci rozszarpania go. Spięła wszystkie mięśnie. Powoli ryk w jej gardzieli narastał aż osiągnął oszałamiające decybele. Jej ciało samo wyrwało się ku niemu chcąc go zaatakować. Sznury na tylnych łapach pękły, Wichura wyciągnęła pazury.
- Wichura. szalona jak wiatr - ryknęła i zamknęła oczy w oczekiwaniu tego co się stanie.

Bane

Za póżno zareagował na pęknięcie sznurów. Ryk wilczycy i cały ten atak trochę go zdezorientowały. W głębi siebie czuł podziw dla tej niezłomnej wilczycy. Ale zaraz go stłumił. On lubił jak jest trudno. Warknął głucho i zaraz gdy zderzył się z jej tylnymi łapami złapał je. Spojrzał prosto w oczy wilczycy.
- Widzę że jesteś niezłomna. Ale nauczę cię pokoyr- powiedział. Na dwóch łapach jedna łapą trzymając tylne łapy wilczycy uwolnił jej przednie łapy z łańcuchów. Przednia cześć wilczycy opadła w dół, ale trzymał ją pare centymetrów nad ziemią.

Wichura

Nagle opadła w dół, ale jej tylne łapy pozostały w górze. Zdezorientowana, próbowała jakoś się wykręcić. Zrozumiała że to Bane ją trzyma. Miała szansę ucieczki, ale trzymał ją mocno. Nie przestawała próbować wyswobodzić się z uścisku. Ból od ran nie pomagał jej.

Bane

Warknął gdy zaczęła się wiercić. Puścił ją. Wilczyca wyślizgnęła się z jego uścisku wprost na twarde podłoże. Natychmiast ją unieruchomił. Złapał ją za kark tuż na tętnicy. Wiedziała że większy ruch oznacza śmierć. Zachichotał podle i ruszył przed siebie ciągnąc ją. W kącie sali tortur było takie miejsce. Podłoże zasłano tu kilkoma starymi płachtami i liśćmi. Wokół tego legowiska leżało parę sznurów. Położył ją tam. Puścił jej krtań ale zaraz przygwożdził ją całym swym ciężarem.

Wichura

Robiła minimalne ruchy głową, próbowała jednak się uwolnić pozostałymi częściami ciała: łapami. Nie wiedziała gdzie znów ją wlecze. Gdy ją położył zdziwiła się Poza sznurami nie było tu innych narzędzi tortur. a, i poza nim.

Bane

Zaśmiał się widząc jej zdezorientowanie. nadal unieruchamiał ją swoim ciałem. Pochylił nad nią łeb Wciągnął jej zapach zmieszany z zapachem podziemi. - Wiesz co to za miejsce? Wiele takich jak ty zostało złamanych tutaj. Na zawsze - powiedział i zaśmiał się. Nadal unieruchamiając ją wyprostował się i jednym ruchem łap ułożył ją jak chciał. Złapał w zęby sznur.
- Nie użyję tego jak będziesz grzeczna powiedział i pochylił się nad nią zakrywając ją całym ciałem.

Wichura

Jej oczy rozszerzyły się w przerażeniu, bo pojęła dramatyzm swojej sytuacji. I ona ma być grzeczna? Nie miała sił na wściekłość ale nie mogła na to pozwolić, nie mogła pozwolić żeby... Zaczęła się wyrywać. W jednej chwili pomyślała że przecież ma cieczkę. Zaczęła wyrywać się jeszcze bardziej.

Bane

Nie wyczuł od razu tego specyficznego zapachu cieczki. Skupił się bardziej na jej wierzganiach. Zacmokał z dezaprobatą. - Sama chciałaś - warknął jej do ucha i szybkimi ruchami obwiązał jej przednie łapy. Znów się nad nią pochylił,tuż nad jej pyskiem i pocałował ją w bok jej pyska, po czym opadł na nią i zaczął, wchodząc szybko, ale nie całkiem. Wiedział że sprawi jej to ból.

//Pol, ocenzuruj potem jakbyś uznał że jest mało ocenzurowane//

Wichura

Krzyknęła a może warknęła z bólu? Nie mogła jednak wyrwać się z okowów sznura. Myślała chaotycznie, czując jak łzy napływają jej do oczu. Nie mogła ruszyć ani przednimi , ani tylnymi łapami, zaczęła więc tylko warczeć a może krzyczeć? Nie wiedziała.

Bane

Upajał się jej krzykiem. uśmiechnął się wrednie. Co jakiś czas zanurzał swój pysk w jej futrze. Po jego grzbiecie przechodziły czasem ciarki. Kontynuował dalej nie bez przyjemności. Wyprężył się, napinając wszystkie mięśnie, po kilku sekundach rozluźnił. Powtórzył to jeszcze raz.

	Forum www.wilczyzew.fora.pl Strona Główna :: Wataha Wiecznego Mroku / Ciemne podziemia	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2 Następny
Strona 1 z 2