Hale

Silla · Wysłany: Pią 19:46, 26 Mar 2010 Temat postu: Hale

Hale, u podnóża gór.

Sapiąc kołysząc się z boku na bok Silla dotarła tu. Spojrzała wstecz na Siky która towarzyszyła jej cały czas i pomagała jej. Westchnęła. - Dziekuje ci. Teraz już sobie dam rade

Silky · Wysłany: Pią 20:24, 26 Mar 2010 Temat postu:

Zatrzymała się nieopodal niej. - Jesteś pewna? - spytała z autentyczna troska. Przynajmniej nie urodziła w drodze. Silky polubiła ta dzielna wilczyce i byla ciekawa jej historii.

Silla · Wysłany: Pią 20:47, 26 Mar 2010 Temat postu:

Pokiwała zmęczona głowa. - Tak na pewno. To już nie tak znowu daleko.. - urwała gdyż znowu złapał ja skurcz. - Lepiej już pójdę. Dziękuje ci. I... spotkamy się kiedy wrócę do sil. - powiedziała i odeszła ciężko ale z uśmiechem.

Bane · Wysłany: Wto 20:12, 30 Mar 2010 Temat postu:

Szedł powolnym jakby ociężałym krokiem mówiącym ze nigdzie mu się nie spieszyło. Uniósł ciężki łeb i ujrzał w zasięgu wzroku szara wilczyce. Nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia.

Silky

Westchnęła lekko rezolutnie trzepnęła łbem rozglądając się po halach i wtedy zauważyła dużego szarego wilka z szrama na oku. Mimowolnie przeszedł ja dreszcz, ale starała się by nic po niej nie poznał. Cos w nim było.. fascynującego i ..złego..

Bane

Uśmiechnął się złowrogo i podszedł o parę kroków do wilczycy.
- Czyżbyś się mnie bala? - spytał chrapliwym typowym dla niego głosem i zaśmiał się w ten sam sposób.

Silky

- A powinnam? - spytała sprytnie z lekkim uśmieszkiem błąkającym się w okolicach pyska. Słyszała o zlej watasze i o tym ze czasem kogoś porywa. Czyżby spotkała jednego z tych wilków?

Bane

Zasmial się ponownie i podszedł bliżej wilczycy. - Nie, na razie nie, chociaz strach jeszcze nikomu nie zaszkodził - powiedzial ze złowróżbnym uśmiechem.

Silky

Na jej pysku widniał tajemniczy półuśmiech.- I nikomu jeszcze nie przyniósł szacunku - zauważyła z błyskiem sprytu w błękitnych oczach.

Bane

Nie skomentował w żaden typowy dla siebie sposób tego co powiedziała. Strach powoduje posłuszeństwo a to ważne. Jeśli nawet strach nie powoduje szacunku może masz inne zdanie o bólu? - spytał ukazując jej pożółkłe zęby. On taki był. Nie widział problemu w zadawaniu komuś bólu bo tak.

Silky

- Moje zdanie o bólu jest takie samo jak o strachu. Zadawanie bólu powoduje tylko nienawiść. - powiedziała wyniośle z wysoko wyciągniętą głową. Nie bała się go i nie ukrywała tego.

Kiba

Przyszedłem. Szedłem powoli, spokojnym krokiem lecz czujnym.
Zobaczył dwie wadery i jednego basiora. Zobaczyłem drzewo i gałąź która nadawała się do leżenia. Wskoczyłem na nią i cały czas czujny patrzyłem na basiora. Spojrzałem na jedna z wader była taka jak on. Prawie identyczna.
Gapiłem się na nią, ale nagle się ocknąłem. Mi nie powinny zdarzać się takie zawieszki, ale ona po prostu... podobała mi się.

Bane

Zauważył przybycie nowego wilka. Uśmiechnął się tylko wrednie. - Widać ze niewiele dotąd przeżyłaś chwil pełnych strachu i i bólu. To może się zmienić - zwrócił się do Silky. Spojrzał na nią potem na obcego wilka i powoli odszedł w swoją stronę z dumnie uniesioną głową.

[zt]

Silky

- Co ty wiesz - mruknęła. Pokręciła głową , skinęła w podziękowaniu łbem wilkowi i poszła w swoją stronę z triumfalnym uśmiechem. Wkrótce zniknęła z horyzontu.

[zt]

	Forum www.wilczyzew.fora.pl Strona Główna :: Góry	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1