Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wichura
Alfa
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Pon 15:25, 27 Wrz 2010 Temat postu: Wielka polana |
|
|
Wielka rozległa polana z zieloną, soczystą trawa.Jest to idealne miejsce żeby odpocząć, porozmawiać.Zwykle przebywa tu dużo wilków, ale ze polana jest tak rozległa wilki nie przeszkadzają sobie.
Brudne szarobiałe futro, sklejone i naznaczone krwią, zmęczony krok, zwieszony łeb i smutne oczy. Taki widok przedstawiała Wichura. Gdy znalazła się na środku polany po prostu padła na miękką trawę i zaczęła cicho płakać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Silky
Samotnik
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Pon 16:57, 27 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Przechodziła przez wielką polanę. Wydało jej się że w oddali widzi jakiegoś wilka. Wytężyła oczy. Wilk nie wyglądał dobrze więc pobiegła w tamtą stronę.Z bliska zobaczyła ze to Wichura. Silky szybko podbiegła do znajomej i usiadła tuż przy niej.
- Wichurko! Co się stało? - spytała delikatnym pieszczotliwym głosem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wichura
Alfa
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Wto 16:11, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Słyszała znajomy głos. Szloch i dreszcz wstrząsnął jej ciałem. Nie spojrzała na Silky. Było jej tak wstyd. Została tak upokorzona i upodlona.
- Idż sobie - powiedziała słabym głosem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kiba
Beta
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Śro 20:13, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Wszedł słysząc wichurę jak gaworzy z Silky.
- Witam. Coś się stało?
Zapytałem bo wcześniej usłyszałem szloch.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wichura
Alfa
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Pon 20:03, 04 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Usłyszała znajomy głos ale nie odwróciła łba. Próbowała powstrzymać łzy. Zignorowała Kibę - kolejny wilk źle przez nią potraktowany przez to wszystko. Po kilku minutach leżenia w rozpaczy Wiśka wstała szybko i równie błyskawicznie, w miarę możliwości ruszyła w stronę terenów watahy. Tam za nią nie pójdą.
[zt]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wichura dnia Nie 20:52, 24 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Breeze
Adept
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Pią 22:12, 08 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Czarno-biała, duża plama pojawiła się na polanie. Zima ustąpiła miejsca, zostawiając krainę i zagnieżdżając się na dłużej w górach. Kraina powoli odradzała się. I on w takiej właśnie chwili, przed kilkoma dniami przywędrował do krainy. Teraz był czas by ją stopniowo poznawać. Drobne kwiatki obsypały wielką łąkę, a otaczające ją drzewa zazieleniły się liśćmi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Hopeless
Samotnik
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Nie 11:39, 10 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Tup, tup, tup, szła Hopeless. Jak zawsze szła powolnym krokiem, ze wzrokiem wbitym w ziemię,. I tak szła konsekwentnie, aż zauważyła, że wychodzi na polanę. Spojrzała na polanę, przyozdobioną wiosną beznamiętnym wzrokiem, aż powiało chłodem zimny. Potem zauważyła czarno-białego samca. Zerknęła na niego przelotnie i bez słowa ruszyła dalej, przez polanę. W żaden sposób nie skomentowała obecności samca.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hopeless dnia Nie 11:40, 10 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Breeze
Adept
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Śro 12:28, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Jedno z jego dużych, kosmatych uszu poruszyło się wychwytując dźwięk powolnego stąpania. Odwrócił łeb i zobaczył, że na polanę wkracza szarobiała wilczyca. Obserwował ją jak najdyskretniej i zauważył chłodne spojrzenie wilczycy. Spojrzenie od którego, kwiaty ,gdyby mogły zwinęłyby swoje pąki. Na naturę mogło to zrobić wrażenie, ale nie na nim. Kiwnął jej jedynie łbem i spuścił z niej wzrok. Przeszedł jeszcze kilka kroków i zatrzymał się. Jego kita przeczesała trawy. Czasami zerkał w stronę nieznajomej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Breeze dnia Śro 12:39, 07 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Hopeless
Samotnik
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Śro 23:45, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Wychwyciła jego ukłon. Na chwilę zatrzymała się w miejscu z lekkim zdezorientowaniem. Po sekundzie wyczuwalnego wahania odpowiedziała mu ukłonem. Przemieściła się jeszcze o metr czy dwa i usiadła. Musi zapolować, czuła wyraźny głód, jednak na razie nie zaprzątała sobie tym głowy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Breeze
Adept
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Wto 11:37, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Zauważył jej niewerbalną odpowiedz i obserwował ją przez kilka sekund, aby potem porzucić to zajęcie. Widocznie wilczyca nie należała do rozmownych i tutaj natrafiła na twardego przeciwnika. Przeciągnął się , siedząc na miejscu i spojrzał w chmurne niebo, jakby szukał tam odpowiedzi na dręczące go pytania. Jasne chmurne bałwanki wędrowały powolnie i nieśpiesznie po niebie, a zza nich wyglądało wesoło jasne słońce. Dzień był ładny i chyba od dawna nie było tak ciepło. Któż mógłby nie cieszyć się pełnią życia w taki dzień?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Hopeless
Samotnik
Dołączył: 02 Mar 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Sob 21:44, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ona. Pełnia życia to było słowo jej obce. Chyba, ze za pełnię życia uznać można obojętne siedzenie, czy włóczenie się po okolicy, bez wyraźnego celu, po prostu żeby iść, toczyć swój kamień dalej, do końca, do finału, do wiadomej mety. Wtedy będzie mieć spokój typowy dla trupa. Hopeless wcale nie myślała o śmierci. To znaczy tak, śmierć była kresem i chcąc nie chcąc zdążała ku niej. Ale dla niej nie miało to żadnego znaczenia, była obojętna. Szła swoją drogą, a że każda droga prowadzi do jednego, to inna sprawa. Tak oto myślała wilczyca na polanie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|