I Wspólne Polowanie Watahy

Polaris

Miejsce: Duży gesty las u podnóża góry Zyje w nim wiele zwierząt.

Wszedł do lasu. Usiadł na polance na skraju lasu i czekał na innych wsłuchując się w odgłosy lasu i węsząc zwierzynę. Wyczul w pobliżu łosia..

Silla

Przyszła do lasu kierując się zapachem wilka. Jak się okazało - Polarisa. To było oczywiste. Przysiadła nieopodal niego uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Witaj. Nan zaraz dojdzie. - poinformowała i odwróciła głowę w stronę z której przyszła.

Polaris

Pokiwał głową dając jej do zrozumienia ze wie o co jej chodzi. Czekał cierpliwie na Nanuqe'a.

Nanuqe

Pojawił się bardzo szybko w lesie. Zatrzymał się przed nimi wciągnął do płoć powietrze razem z zapachami zwierzyny.
- Jestem. Nie czekaliście długo?- spytał z nadzieja w glosie.

Polaris

- Nie, właściwie prawie wcale nie czekaliśmy. - odpowiedział wskoczył na głaz i rozejrzał się po lesie. Wyczuwał zapachy wielu zwierząt.- Na co chcecie zapolować? - spytał spogladajac na pozostałe wilki.

Nanuqe

Wciagnal mocniej powietrze do płuc z uśmiechem. - Moze na niedźwiedzia? - spytał z entuzjazmem starając się wyglądać na spokojnego.

Polaris

Pokiwał głową. Szukał wśród zapachów zapachu misia. Jakis niedźwiedź znajdował się na drugim końcu lasu.
- Hmm, nie mam nic przeciwko, a co ty o tym myślisz Silla? - spytał wilczyce.

Silla

Na niedźwiedzia? Zamyśliła się...Z drugiej strony było ich na tyle dużo by udało im się upolować niedźwiedzia...
- Hmm..no.. jasne.Niedźwiedź może być jak najbardziej..- odpowiedziala.

Polaris

Pokiwał głową. - Dobrze. wyczuwam jakiegoś niedźwiedzia po drugiej stronie lasu. Chodźmy powiedzial i ruszył naprzód zwinnym krokiem

///jako MG///

Ścieżka wiodła ich w głąb lasu. Byla bardzo wąska a las bardzo gesty i stary.Ścieżka opadała w dol i po pewnym czasie dało się słyszeć potężny szum wody.

Nanuqe

Przepościł Sile przodem i ruszył w ogonku karawany. Szedł energicznym zwinnym krokiem, nie robiąc właściwie hałasu. I do jego uszu dobiegł szum wody.Co to może być? - pomyślał.

Silla

Ruszyła za Polarisem żwawo z lekkim uśmiechem ale i skupieniem na pysku.

///jako MG///

Waszym oczom ukazuje się olbrzymi wodospad, stworzony z trzech mniejszych rzek. Huk wody jest ogłuszający. Musicie jakoś przejsc orzez wodospad.Zapach niedźwiedzia jest coraz silniejszy

Polaris

Zapach upatrzonej zwierzyny dręczył jego nos. Oglądał dokładnie teren szukając jakiegoś przejścia. Odwrócił się do wilków
- Lepiej być jak najmniej widocznym. Niedźwiedź jest w pobliżu. Musimy to jakoś przejść. - powiedzial i ruszył bliżej ku wodospadowi. Przynajmniej huk wody jest za głośny by ktokolwiek mógł ich usłyszeć.

///jako MG///

Nagle im bliżej jesteście wodospadu możecie dostrzec kamienie wystające z miejsca gdzie woda spada. To nie wszystko. Na kamieniach leży tez łącząc je powalone drzewo. To jedyna droga.

Nanuqe

Popatrzył z powątpiewaniem na rwącą spadającą z hukiem wodę i podpełzł nad sam brzeg wodospadu. - A więc musimy przejść tędy? - spytał już robiąc kolejny krok.

Silla

Zmarszczyła brwi z niezadowoleniem, ale nie pokazała tego po sobie. - Bądź ostrożny - poprosiła tylko cicho Nanuqe'a stojąc w dogodnej odległości od niego.

//MG//

Chociaż kamienie są śliskie a kłoda chwiejna, w dodatku woda ryczy ogłuszająco udaje ci się jakoś przejść. W końcu jesteś po drugiej stronie. Teraz czas na innych. Tym czasem niedźwiedź jest blisko ciebie, więc skup się i uważaj.

Polaris

- Nie martw się - powiedział do Silli z nikłym uśmiechem. Gdy Nan dotarł na drugą stronę uśmiechnął się szerzej do Silli.- Widzisz? Teraz ty. - powiedział. On został na końcu by ubezpieczać z jednego brzegu Sillę.

//MG//

Wodospad jest tuż przed tobą, huk spadającej wody jest rozpraszający i ogłuszający. Po drugiej stronie czeka na ciebie Nanuqe. Idziesz?

	Forum www.wilczyzew.fora.pl Strona Główna :: Wataha Śnieżnych Gór / Polowania Wspólne	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3 Następny
Strona 1 z 3