Test Chillie na Wojownika

Polaris

Uśmiechnął się i kiwnął głową. Cofnął się o dwa kroki dalej od Chill wciąż mierząc ją dzikimi ślepiami.
- Skoro o obronie i walce mowa.. Zobaczymy jak sobie radzisz w walce. Zakładam, że nieźle, skoro chcesz dostać zaszczytną funkcję Wojownika Śnieżnych Gór -powiedział. Ruszył z miejsca zataczając średnie kręgi wokół wilczycy. Nie spuszczał z niej wzroku. Uszy miał postawione na sztorc. Czekał, aż będzie gotowa.

Chillie

Uśmiechnęła się na moment. Potem się skupiła. Wyostrzyły się jej zmysły.Czuła każdy szmer, mogła widzieć każdy ruch Polarisa. Poruszała się z gracją, a jednak bezszelestnie. Także zaczęła go okrążać, jednak z każdym kołem była coraz bliżej. Była gotowa odskoczyć w każdej chwili. Czekała na znak. Chciała wiedzieć kto ma pierwszy zaatakować.

Polaris

Nie spuszczał z niej dzikich ślepi. Krążyli tak, wokół wspólnej osi dopóki nie ocenił, czy jest gotowa. dał minimalny znak, jedno ucho cofnięte do tyłu. W sekundę potem zaatakował. Natarł na nią, spróbował wczepić się pazurami w jej bark i zachwiać nią. Potem chciał odskoczyć. Przybierał najróżniejsze znane mu metody podczas testów, kiedy dochodziło do egzaminu z umiejętności walki.

Chillie

Z opóźnieniem zdała sobie sprawę, że padł Znak. Znak do rozpoczęcia walki. Chill sekundę potem zrozumiała, że atakuje Polaris. Odruchowo odskoczyła kawałek, więc nie trafił na nią tak bardzo. Poczuła jego pazury na barku, jednak jego nacisk nie był dość silny, by ją zranić, natomiast zachwiała się i musiała podeprzeć jedną łapą. Właściwie półleżąc spróbowała jeszcze odpowiedzieć na atak. Zamachnęła się łapą, ale natrafiła tylko na powietrze. Zdążył uskoczyć. Kiwnęła łbem z uznaniem i błyskawicznie się podniosła, znowu czujna i gotowa. Po raz kolejny krążyli wokół siebie, Chillie czekała tylko na dogodny moment do ataku.

Polaris

Uśmiechnął się niemal niewidocznie i kiwnął łbem, jakby teraz przerzucili się na znaki niewerbalne, na umowne znaczenie każdego gestu i ruchu. Okrążali się dalej, Polaris nie spuszczał z niej wzroku, był czujny i gotowy.
Chciał, żeby tym razem ona zaatakowała jego, zobaczymy jak sobie poradzi. To znaczy, jak poradzi sobie Chillie, w końcu to ona ma być wojownikiem.

Chillie

Okrążali się dalej, kiedy wychwyciła i zrozumiała znak. To ona miała zaatakować pierwsza. Zamrugała powiekami, jakby chciała mu przekazać, że zrozumiała. Kilka następnych okrążeń minęło, kiedy Chill uznała, że nadszedł odpowiedni czas. Ślepia miała utkwione w Polarisie. Wykonała ruch jakby dalej miała go okrążać, ale wtedy na sekundę przyśpieszyła i odbiła się od ziemi. Poleciała w stronę Polarisa. Zaczepiła się o jego grzbiet pazurami i spróbowała zacisnąć zęby na karku. Jednocześnie przemieściła się tak, że zwisała z jednej części jego grzbietu, próbując go przeważyć. Zobaczymy czy manewr się uda.

	Forum www.wilczyzew.fora.pl Strona Główna :: Wataha Śnieżnych Gór / Gorska polana	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2
Strona 2 z 2